Strona główna » Artykuły » Majowo-Gradowo Dwudziestka

Majowo-Gradowo Dwudziestka

Data dodania: 23-05-2014



Jak co roku majówka to gorący okres w życiu każdego karpiarza , szykowania nie ma końca , zakupy najlepszych karpiowych specjałów , przygotowywanie zestawów, przyponów itd..Po długich namysłach wybrałem się na 5 dniową zasiadkę nad jezioro PZW, piękna woda polodowcowa o max. głębokości 18 m ,otoczona malowniczymi lasami bukowymi i jak się dowiedziałem z karpiami powyżej 20 kg , których praktycznie nikt nie złowił . Takie jeziora to wyzwania więc wymagają poświęcenia w postaci dłuższego nęcenia , rozpoznania miejscówek karpiowych i sporego nakładu czasu. Jednak nic tak nie cieszy jak ryba z takiej wody nawet + 10 kg a co dopiero coś większego , nie wiem ale dla mnie złowienia ryby na komercji w ogóle nie jest żadnym wyczynem bo co chwilę można zobaczyć na czołowych karpiowych portalach karpie praktycznie bez pysków jak są łowione przez totalnych amatorów ,którzy dla rozrywki zarzucają coś tam do wody ,trafiają w żerowanie i łowią duże ryby ale do rzeczy.









Do przygotowania łowiska postanowiłem przygotować sporą ilość kulek najwyższej jakości od Carp Gravity , na pierwsze nęcenie poleciało 3 kg Orgnizzera i 3 kg Smoked Forest , dodatkowo pellet Arctic Krill 20mm ok 2 kg oraz ziarna w postaci orzechów tygrysich , wszystko zalewane boosterami o tych samych nutach zapachowych.Po 3 dniach pojechałem na oględziny łowiska i uśmiech z twarzy nie schodził , po przeglądzie łowiska kamerką podwodną okazało się , że wszystko zostało wymiecione tylko zostały kratery po pyskach karpi , więc kolejna taka porcja poleciała do wody. Do majówki zostały jeszcze 4 dni więc postanowiłem , że się poświęcę maksymalnie i za 2 dni ponownie przejadę się te 140 km w dwie strony ,żeby zanęcić ryby mimo zmęczenia po pracy i wielu obowiązków domowych, ktoś patrząc z boku pomyśli ,że to nie jest normalne jechać taki kawał drogi żeby wrzuć „towar „ do wody za parę złotych i wrócić do domu bez łowienia , ale ja wiedziałem co tam na dnie się dzieje i , że zostanie to wynagrodzone.









Kolejne nęcenie i oczywiście na dnie ponownie nie było ani jednej kulki , już nie mogłem się doczekać majówki , która miała się zacząć od 28 kwietnia.Dzień zasiadki cały samochód zapakowany i jazda , nad wodą pogoda była idealna temp. 20st. Ciśnienie , stałe , czego chcieć więcej. W końcu nadszedł łowienia zestawy do wody , piwko na stolik i czekamy. Po pierwszej nocy bez brania i już przy śniadaniu mina była nieciekawa co jest dlaczego nic nie było pomyślałem sobie , a tu wybiła godzina 8.00 i ostry odjazd i po forsownym holu jest w końcu pierwszy ładny karpik 10 kg pełnołuski , cieszyłem się jak by to był rekord polski a to tylko taki maluszek , ponownie przynęta na hak sprawdzona pop up fluo Banan CG na przyponie chod rigs i po 2 godzinach kolejne branie do brzegu i kolejna piękna ryba amur 18 kg , pomyślałem to się zaczyna pięknie czego chcieć więcej... Kolejna doba przywitała totalnym załamaniem pogody , spadek temp. do 2 stopni , silny wiatr, deszcz, momentami grad nie napawało to optymizmem taka oto piękna majówka , jednak najważniejsze to się nie poddawać nawet jak nie będzie brań to i tak już byłem zadowolony. Kolejne dwie dobry nie przyniosły żadnego brania karpia ale nie żeby nic się nie działo , totalne oblężenie łowiska przez leszcze na takich wodach zdarza się dość często i stało się 14 ryb w przedziale 2 – 3,5 kg to istna tragedia w taką pogodę wywożenie zestawów i kolejny leszcz na haku , tylko modliłem się żeby sobie poszły ale jak już zasysały dwie kulki 4 D 20mm to nie było miło.





Została ostatnia doba łowienia , a pogoda jak to mówił mój znajomy ociepliła się z 2 na 3 stopnie … Karpi nie było widać ani słychać więc poszedłem spać z nadzieją na chociaż jeszcze jedno nie leszczowe branie . Cała noc minęła spokojnie ok. godz. 2.00 branie małego karpia 3 kg dawało nadzieje , że w końcu coś się zmieni . Już myślałem przy wstrętnej pogodzie jak się pozwijać jak nastąpiło ostre branie nad ranem , poczułem , że jest duża ryba dla której tak się poświęcałem. Hol był dość długi na ostatnie metry , żeby nie stracić ryby przy brzegu gdzie sporo podwodnych drzew i trzciny wskoczyłem w ponton i karp zaczął dopiero akcję ucieczki na głęboką wodę , cały czas masą szedł przy dnie jednak udało się go zmęczyć i podebrać. Na brzegu okazało się , że jest to piękny dziewiczy lustrzeń z czystym białym pyskiem i waga z workiem pokazała 22,40kg po odjęciu karp ważył dokładnie 21,30kg.





Radości i zadowolenia nie było końca taka ryba w taką pogodę i na takiej wodzie to jest dla mnie mega wyczyn i wielkie spełnienie . Wszystkie ryby rewelacyjnie wyjadały towar z CG o czym świadczy fakt , że mata była cała w strawionych kulkach ,a to dla mnie jest najważniejsze przy długim nęceniu .



Nadszedł czas pakowania do domu jednak pomyślałem , że jeszcze to nie jest koniec walki na tej wodzie i na odjazd ponownie zanęciłem łowisko i cdn.....



Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii Artykuły
Waluta
Cennik
Pobierz cennik HTMLPobierz cennik XLS
KATALOG 2024
RABATY
RABATY
od 600zł - 5%
od 1000zł - 10%
Dla Klientów
Zarejestrowanych
Nie dotyczą:
- produktów w promocji

 
INPOST Śledzenie Przesyłki
GLS Śledzenie Przesyłki
Systemy płatności
  • Przelewy24
GALERIA PAWEŁ SZEWC
alt
GALERIA MICHAŁ MAJOREK
alt
GALERIA PATRYK URBAN
alt
GALERIA ROBERT GOGOLA
GALERIA PRZEMEK WAMBERSKI
alt
GALERIA TOMEK SŁOWIŃSKI
alt
GALERIA ADAM GÓREŃCZYK
GALERIA JAKUB PELLOWSKI
Korzystanie z tej witryny oznacza wyrażenie zgody na wykorzystanie plików cookies. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej Polityce Cookies.
Nie pokazuj więcej tego komunikatu