Strona główna » Artykuły » Spotkanie CG Team 2015

Spotkanie CG Team 2015

Data dodania: 24-09-2015


Podobnie jak w zeszłym roku tak i w tym postanowiliśmy spotkać się całym teamem i w miłej atmosferze powalczyć o nasz przechodni pucharek za największą rybę.  Oczywiście powalczyć to niewłaściwe słowo ponieważ my nie walczyliśmy ze sobą a wzajemnie sobie pomagaliśmy pod każdym względem. W tym roku postanowiliśmy, że pucharek zabiera osoba, która złowi największą rybę i tak też się stało. Ważne aby coś się działo a Pucharek to tylko wisienka na przysłowiowym torcie.









Wybór padł na łowisko Stary Staw bardzo urokliwą niewielką żwirownie położoną w Wielkopolsce. Jako pierwszy nad wodą zameldował się Paweł, który przyjechał już w poniedziałek aby przygotować wszystko wcześniej i sprawdzić czy ryba w ogóle żeruje. Jak się później okazało udało mu się wyciągnąć jeszcze przed przyjazdem wszystkich kilka ładnych karpi w tym pięknego lustrzenia o wadze 18,8 kg. Reszta ekipy zaczęła zjeżdżać się w środę od rana każdy wybierał sobie stanowisko według własnej intuicji i preferencji.
Po długich przygotowaniach i wywózkach spotkaliśmy się wszyscy na stanowisku nr 2 u Przemka i Janusza by po długim czasie przy kilku butelkach pośmiać się i porozmawiać. Około godziny 18 Przemek zalicza pierwsze brania jak się domyślaliśmy ładnej ryby , niestety po długim holu na pontonie karp wszedł w trzciny i zdołał uwolnić się z haczyka. Trochę rozczarowani wróciliśmy do konwersacji by następnie późnym wieczorem wrócić na swoje stanowiska i oczekiwać brań.







Po pierwszej nocy  udało się wyciągnąć pięć karpi a szczęśliwymi łowcami okazali się Maciek, Paweł oraz Patryk. Czwartek obudził nas piękną słoneczną pogodą, która utrzymywała  się przez cały dzień. Każdy chciał znaleźć choć trochę cienia, który jak się okazało był tylko na stanowisku nr.6 u Majorka i Maćka więc  niemal wszyscy przesiedzieli tam prawie cały dzień. W czwartek dojechał do nas również Sebastian Lemke z rodzicami, który postanowił usiąść na jedynce. Podczas gdy oni się rozkładali Maćkowi udało się złowić dwa karpie. Wieczorem gdy zrobiło się już ciemno przyjechał również nasz teamowy kolega Paweł Dzierla kolegą Piotrkiem którzy usiedli obok Partyka podczas gdy się rozkładali nawiedził nas straszny wiatr, który skutecznie uniemożliwił im rozłożenie namiotu. Właśnie w tym największym wietrze Patryk zaliczył piękny odjazd wyciągając w ciężkich bardzo warunkach karpia lekko ponad 11 kg.






Wiać przestało dopiero nad ranem jednak nie przeszkodziło to karpiom w żerowaniu i jak się okazało w piątek rano było co ważyć. Największą rybę tej nocy złowił Przemek któremu karp 14,3kg dał dużo radości. Piątek minął spokojnie, jednak wszyscy oczekiwali na wieczór, w który gospodarze łowiska zorganizowali imprezę i wspólną integracje. Integracja trwała prawie do rana, przerywana tylko pojedynczymi braniami, które głównie miał Paweł zmuszony do biegania co jakiś czas na swoje stanowisko. Impreza była znakomita i myślę że nikt jej nie zapomni (chociaż nie wiem czy niektórzy nie mieli problemów z jej zapamiętaniem).










W sobotni ciężki ranek postanowił odwiedzić nas kolega Sebastian Kuczera, który nie mogąc być z nami cały czas przyjechał by chociaż na jeden dzień zarzucić więdki.  Do soboty niemal każdy z nas miał już co najmniej jedna rybę na swoim koncie w tym Sebastian Lemke , któremu udało się wypatrzeć i złowić spławiającego się pięknego  14,20kg karpia, więc zabawa trwała dalej. Przed ostatnią nocą Majorek, który od początku spotkania łowił regularnie karpie postanowił zmienić nieco przynętę oraz miejscówkę jednego ze swoich zestawów  co okazało się strzałem w dziesiątkę i już wieczorem zaliczył piękne brania, którego skutkiem okazał się amur 14,8 kg, który do końca naszego spotkania pozostał big fishem.  W ostatnią noc karpie zaczęły lepiej żerować , których najwięcej złowili Maciek z Majorkiem, również Patryk i Sebastian Lemke mieli miłą pobudkę. W niedziele rano zrobiliśmy wspólne zdjęcia ze złowionymi karpiami oraz Paweł Szewc oficjalnie przekazał puchar dla łowcy największej ryby, choć powinien to zrobić Grzegorz Smołka bo to on rok wcześniej wygrał nasze spotkanie. Niestety w tym roku nie mógł przyjechać. Następnie wszyscy zaczęli się pakować i rozjechali się do swoich domów.





Jeśli chodzi o przynęty i zanęty to stosowaliśmy głównie serię Pulsar, każdy bowiem tester otrzymał kolejną partię kulek i zalew do kolejnych prób. Używaliśmy także kulki zanętowe z serii Black Horse głównie o smaku Arctic Krill oraz na haku kilka razy wylądował standardowy Arctic Krill 4D, który na tej wodzie sprawdził się wyśmienicie. Kilku chłopaków zanotowała niezłe brania po zastosowaniu mini kulek pop up o rozmiarach 10mm w połączeniu z 14mm tonącą. Kilka ładnych karpi zostało złowionych po założeniu Dumbelsów o średnicy 12mm o smaku truskawki. W sumie udało nam się złowić 30karpi co nas bardzo cieszy, zwłaszcza, że informacje  z innych wód mówiły o tym, że brania są bardzo słabe.







Podsumowując myślę że spotkanie udało się na 120%, zarówno pod względem ryb jak i towarzystwa oraz zabawy. Szczególne podziękowania należą się gospodarzom łowiska, którzy udostępnili nam swoją urokliwą wodę na naszą wspólną zasiadkę teamową . Do zobaczenia za rok.
Z karpiowymi pozdrowieniami team Carp Gravity   

Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii Artykuły
Waluta
Cennik
Pobierz cennik HTMLPobierz cennik XLS
KATALOG 2024
RABATY
RABATY
od 600zł - 5%
od 1000zł - 10%
Dla Klientów
Zarejestrowanych
Nie dotyczą:
- produktów w promocji

 
INPOST Śledzenie Przesyłki
GLS Śledzenie Przesyłki
Systemy płatności
  • Przelewy24
GALERIA PAWEŁ SZEWC
alt
GALERIA MICHAŁ MAJOREK
alt
GALERIA PATRYK URBAN
alt
GALERIA ROBERT GOGOLA
GALERIA PRZEMEK WAMBERSKI
alt
GALERIA TOMEK SŁOWIŃSKI
alt
GALERIA ADAM GÓREŃCZYK
GALERIA JAKUB PELLOWSKI
Korzystanie z tej witryny oznacza wyrażenie zgody na wykorzystanie plików cookies. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej Polityce Cookies.
Nie pokazuj więcej tego komunikatu