Upalna zasiadka
Upalna zasiadka
Od 19 do 21 lipca 2013r. udaliśmy się z Pawłem Dzierlą na zasiadkę, tym razem wybraliśmy zbiornik Kormoran.
Kilka dni przygotowań obmyślania strategii i z czwartku na piątek w nocy Paweł wyrusza po mnie. Jest godzina 4.10 dostaje telefon, że już czeka pod moim domem, nareszcie. Szybkie przywitanie, pakowanie wszystkiego do przyczepki i po około 20 min. wyruszamy pełni nadziei na łowisko Kormoran. Droga minęła nam bardzo szybko. Około godziny 6.30 jesteśmy na miejscu. Pogoda zapowiada, że będzie bardzo gorąco, bo już o tej godzinie jest bardzo ciepło. Mamy trochę wolnego czasu ponieważ na stanowisku 1, 2 jeszcze są karpiarze, których mamy zmienić. Więc mamy czas na zwiedzanie całego ośrodka Kormoran
Postanawiamy podejść do karpiarzy, którzy są na stanowisku 1 i 2, przywitać się i spytać jakie efekty. Po drodze spotykamy na stanowisku 6, 5 innych dwóch karpiarzy, którzy mówią, że przez 48 godzin mieli jedno branie i na dodatek spinka, więc efekty nie były najlepsze. Idziemy dalej na 1 i 2 tam już są lepsze wieści 8 dni nad woda i 17 karpi na macie. To już jest wynik. Największa ryba miała 19,500kg. Po 30 min. dyskusji opuszczamy stanowisko idziemy zapłacić i za 1,5h wjeżdżamy na stanowisko.
Godz. 11.30 jesteśmy na stanowisku 1, 2 i zaczynamy rozbijanie obozu. Idzie nam to bardzo mozolnie mega słońce żar leje się z nieba, a z nas pot, ale po jakimś czasie udaje nam się wszystko ogarnąć. Teraz czas na sondowanie łowiska, mamy kilka informacji od zaprzyjaźnionych kolegów karpiarzy, którzy łowią na zbiorniku Kormoran, więc do dzieła. Ponton, sonda, stukadełko, okulary polaryzacyjne i w drogę w poszukiwaniu miejscówek.
Wybraliśmy 2 smaki kulek Pawła Szewca zanętowe z serii Black Horse Green Mussel GLM. Kulki zanętowe z serii Twins Adrenaline do tego używamy pellet GLM, pellet Halibut 20 mm, 16mm, 8 mm, a także pellet Arctic Krill 20 mm i 12 mm, Booster GLM, Adrenaline, Krewetka Ryba i Shooter GLM i Truskawka, a także Kulki 4 D Mussel GLM i Truskawka.
Dostaliśmy również od Pawła Szewca, aby je przetestować Kulki Smoked Forrest i Dip Secret Forrest – HIT na rok 2014 . Zestawy w wodzie, można teraz spokojnie zjeść obiad, wypić piwko i czekać na upragniony odjazd.
O godzinie 22.10 Paweł ma pierwsze branie na kulkę 4 D GLM, ale blisko brzegu niestety ryba się spina „Co za pech”, ale wywozimy zestaw w to samo miejsce i czekamy na kolejne branie.
Godzina 3.10 następne branie u Pawła, teraz już nie odpuścimy musimy wyjąć miśka z wody. Po 15 min. udaje się, jest ładny ciemny misiek na kulkę 4D GLM, karp idzie do worka i poczeka na sesję do rana.
Wreszcie u mnie jest branie miejsce piękne, czysty plac, wyjedzony przez karpie, co z tego jak na całej długości masa wodorostów, ale ryzykuje płyniemy po rybę. Odplątujemy po drodze zarośla i po 5 min. dopływamy do miejsca brania, ale niestety nie udaje nam się wyciągnąć ryby. Trudno będę próbował tam dalej łowić. Zmęczeni, smutni wracamy na stanowisko szykując następną porcję zanęty i wywozimy w to samo miejsce.
Następne branie u Pawła na kulkę 4D Truskawka z pod samych trzcin na przeciwległym brzegu. Jest 6.15 wskakujemy do pontonu, ale nim dopływamy karp parkuje 8m w trzcinach. Nie mamy szans wpłynąć tam na silniku i za pomocą własnych rąk próbujemy się przecisnąć przez trzciny. Po 25 min. docieramy do karpia, który robi gwałtowny odjazd i opływa całe trzciny i wypływa na czystą wodę. Hmm nie mamy szans go wydostać. Postanawiamy wycofać ponton na luźnej plecionce, odcinamy koniec, na którym znajduje się karp i drugi próbujemy zwinąć, po chwili związujemy oba końce plecionki i mamy kontakt z karpiem, który robi następny odjazd znowu w trzciny, ale teraz już go mamy. Po około 10 min. delikatnie pociągamy za strzałówkę i udaje nam się go przyciągnąć do podbieraka. Nareszcie jest nasz. Zmęczeni jak diabli, ale uśmiechnięci płyniemy ze zdobyczą w podbieraku do brzegu. Pomógł nam podbierak ze sztywną ramą, z normalnym podbierakiem raczej nie byłoby szans na wyciagnięcie go.
No to dwa miśki już są teraz odpoczynek, szykowanie śniadanka, zestawów i wywozimy. Dalej żar leje się z nieba, a my próbujemy znaleźć kawałek zacienionego miejsca i tak mija cały dzień, nie ma żadnych brań, a ryby wygrzewają się w trzcinach w zatoce.
Na swoje dwa zestawy też daje GLM, Halibut, Arctic Krill, zalane boosterem Krewetka Ryba i dodaję wędzone szprotki. Kulki na włos GLM 20 mm zadipowane boosterem GLM. A na trzeci kij idą kulki Smooked Foorest pokruszone bez żadnej zalewy i pelletu. Na włos zakładam kulkę Smoked Forrest zadipowaną w dipie Secret Forrest.
O 22.00 kładziemy się w namiocie żeby odpocząć po upalnym dniu i chwile później mam nareszcie branie na swojej wędce ze środka zbiornika na Smoked Forrest. Chwila walki i mam karpia w podbieraku, ważenie karpia i okazało się, że ma 12,500 kg, sesja zdjęciowa rano.
No i pomału przychodzi najgorsza chwila, zwijanie całego sprzętu a upał znów coraz większy. Koło 14.00 jesteśmy spakowani i jedziemy do domu. Zasiadka udana, pogoda nie dopisała i miśki nie chciały gryźć, ale zawsze mogło być gorzej. Więc cieszymy się z tego co nas spotkało na Kormoranie. Podziękowania dla Pawła Dzierli za zasiadkę, która bez niego nie doszłaby do skutku. Podziękowania też dla naszych żon jak zawsze są wyrozumiałe. Podziękowania dla Pawła Szewca za produkty, w które nas wyposażył na tą zasiadkę, które się sprawdziły. Polecamy je z czystym sumieniem. Do zobaczenia na następnej zasiadce, którą na pewno opiszemy i wrócimy na Łowisko Kormoran.
Zobacz film z zasiadki
Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii Artykuły
