Strona główna » Artykuły » Czas jesiennych grubasów

Czas jesiennych grubasów

Data dodania: 01-10-2012



Czas jesiennych grubasów

 

 

Kiedy nadchodzi kalendarzowa jesień wreszcie mogę sobie powiedzieć czas prawdziwych połowów wreszcie nadszedł. To jeden z moich ulubionych okresów do łowienia dużych karpi. Nad wodami robi się cicho, wakacyjny szum zupełnie znika, a ja wreszcie mogę sobie spokojnie połowić. Jesienny okres to przecież szansa na naprawdę grubą rybę i dlatego poluję na nie w dzikich wodach jak glinianki oraz rzeki.

 
Jesienny lustrzeń sprzed kilku lat 17,80kg

Duża część karpiarzy w tym okresie odkłada kije w kąt nie wiedząc, co tracą. Owszem o złowienie karpia jest znacznie trudniej, ale przecież nie chodzi o ilość a przede wszystkim o jakość. Warto zapolować na trudnego przeciwnika, jakim jest brzuszasta samica, która jakoś nie zamierza zaprzestać żerowania. Wręcz przeciwnie stara się pożerać jak najwięcej gromadząc niezbędne składniki do przetrwania zimy. W tym okresie ma z tym jednak nie mały problem, ponieważ naturalnego pokarmu jest coraz mniej a mała ilość wędkarzy sypiących do wody przeróżnych zanęt znacznie powiększa kryzys pokarmowy. Duża ryba ma, więc znacznie mniej pokarmu niż bywało to latem, kiedy do wody leciały bardzo często grube kilogramy przeróżnych smakołyków. Znając, zatem taką postać rzeczy należy to niewątpliwie wykorzystać.

 
Listopadowe okazy 17,80kg i 18,10kg na macie

Regularność nęcenia

Spróbujmy, zatem odnaleźć okolice, w których przebywają te duże ryby i zróbmy im własną stołówkę. Ważne jest, aby te duże ryby przyzwyczaić do danego miejsca i bogatej kulki. Sypmy, więc dość regularnie powiedzmy, co drugi lub trzeci dzień przez okres około 10 dni. Takie przyzwyczajenie ryb może skutkować w jeszcze późniejszych okresach, kiedy woda spadnie nawet poniżej 10 stopni. Przyzwyczajone ryby, jeśli będą nawet bardzo słabo żerować zapamiętają naszą stołówkę i od czasu do czasu postanowią ją odwiedzić i zjeść kilka kęsów. Z ilością oczywiście niema, co już przesadzać. W gliniankach, jeśli mam charakterystyczne miejsce w okolicach podwodnych drzew sypię 1kg kulek, co 3 dzień. Dawkę tą należy dostosować do własnego łowiska i populacji karpi.

 
Gdzie raki tam i wielkie okazy


Naturalny pokarm w postaci muszli dużych małży oraz ślimaków
Skorupy znalezione w worku karpiowym


Dopalenie miksów

Jesienią warto używać w swoich miksach bogatych mączek rybnych, które wytwarzane są specjalnymi technologiami na zimno pozwalającymi zachować wszystkie najbogatsze składniki odżywcze. Jedną z moich ulubionych na jesień to mączka rybna LT94, oraz mączka z kałamarnicy (squid) a także rewelacyjna mączka squide liver, która posiada mocny aromat wabiąc jesienne karpie. Na uwagę zasługuje także mączka z kryla oraz GLM. Te wszystkie mączki najczęściej jesienią dodaję w ilości nawet do 50% w miksie. Pozwalają one skomponować miksy z górnej półki. Dobrymi polepszaczami zwłaszcza na jesień są wszelkiego rodzaju proszki i ekstrakty takie jak: ekstrakt GLM, bez którego nie wyobrażam sobie jesiennych kulek, Liver Powder oraz Squide Powder. Ekstrakty pobudzają enzymy trawienne u ryb i mają silne właściwości wabiące. Ich dawkowanie jest naprawdę niewielkie wystarczy nam dawka w granicach od 2 –4 łyżeczek od herbaty na 1 kg miksu podobnie jest z proszkami. Warto także dąć do jesiennych miksów podwojona ilość betainy w proszku. Zawarta w kulce zacznie pracować dopiero w wodzie. Alternatywą jest posypanie betainy na kulki tuż przed nęceniem.

 
Miks Truskawka - Ryba jesienią także skuteczny


Dodatki do jesiennych kulek

Bogate kulki

Jesienią z uwagi na to, że sypie się małymi ilościami stawiam na kulki z najwyższej półki. Z pewnością nie zbankrutujemy a naprawdę warto postawić na jakość. Przede wszystkim kulki musza być wykonane na jajach inaczej nawet szkoda zachodu. Karpie po spróbowaniu takich kulek z pewnością je polubią i chętnie powrócą po kolejne kąski. Kulka na jesienną zasiadkę musi dobrze pracować w wodzie o niższej temperaturze. Choć praca kulki to przecież nie tylko jej rozpuszczalność a zwłaszcza uwalniane zawartej w niej składników smakowo-zapachowych oraz tych na bazie aminokwasów oraz betainy. Warto, więc nasze kulki wzmocnić betainą, która świetnie rozpuszcza się w nawet bardzo zimnej wodzie. Można też wykorzystać same aminoliquidy, którymi polewamy kulki zanętowe. Zalanie nimi kulek spowoduje, że nasze boilies będą zawsze miękkie i świeże. Dodatkowo po wrzuceniu ich do wody szybko zaczynają pracować aminoliquidy wabiąc karpie w obszar łowiska. Są to naprawdę dobre sposoby na dopalenie naszych kulek, jeśli przygotowujemy je sami lub nawet zakupiliśmy je w sklepie. Polecanymi tu smakami na jesienne okazy są Arctic Krill, Natural Blend, Squide i Octopus, Muszla GLM, Truskawka-Ryba oraz Wątroba i Extasy.


Monia 19kg z wielkim brzuchem - wczesnojesienna zdobycz


Kulki Arctic Krill 4D 20mm



Monia wzięła na kulkę Arctic Krill 4D 20mm plus pop up fluo GLM 14mm

 

Mocno dopalone kulki 4D i Shootery

Pamiętam, że podczas zeszłorocznej jesiennej zasiadki wymyśliłem sobie, że w tym okresie musiałaby sprawdzić się kulka mocno pracująca niemal natychmiast po wrzuceniu do wody. Ciężko jednak było zrobić same kulki, które od 1 minuty zaczęłyby już odrywać od siebie cząstki. Dlatego wpadłem na zupełnie inny pomysł i pragnąłem stworzyć coś zupełnie nowego oraz nieznanego. Takim sposobem powstały kulki składające się z czterech warstw (stąd też ich nazwa), gdzie główną warstwą jest zewnętrzna powłoka kulki. Ma charakterystyczną chropowatą powierzchnię i natychmiast po wrzuceniu do wody zaczyna mocno pracować. Po kilku minutach woda w słoiczku jest mocno zabarwiona  i pełna unoszących się drobin oderwanych od kulki. Takim sposobem mamy natychmiastową pracę zaraz po zetknięciu się z wodą. Kulka leżąca dłużej w wodzie nieznacznie puchnie i tworzy dobrze rozpuszczającą się w wodzie galaretowatą strukturę. Wierzchnia warstwa wytrzymuje na kulce w przedziale czasowym od 3 do 12 godzin w zależności od ilości drobnicy czy raków w danym łowisku. Rozpuszczająca się warstwa naszpikowana jest aromatem oraz aminokwasami, które z pewnością wyczują karpie. Po całkowitym wypłukaniu „skorupki” kulki zaczyna pracować sama kulka, która posiada specjalną mocno pracującą strukturę. Tak, więc wreszcie udało mi się stworzyć kulki 4D, które już po pierwszych testach przyniosły wspaniały okaz 19kg. Jednak to nie wszystko. Aby połączyć całą serię stworzyłem specjalne posypki do kulek, zanętowych zwane SHOOTERAMI, które można stosować w jednej strategii łowienia z kulkami 4D. Aby jaśniej to wszystko wyglądało Shootery można porównać, do boosterów tylko, że one są w formie sypkiego proszku. Po prostu posypujemy nimi kulki zanętowe i wrzucamy kulki do wody. Aby wydłużyć intensywną pracę kulki zanętowej można kulki lekko polać aminoliquidem lub po prostu skropić wodą i dopiero później zasypać shooterem. Takie połączenie wreszcie spełniło moje oczekiwania do szybkiego łowienia zarówno podczas jesieni jak i w trakcie zawodów. W późniejszym czasie przedstawię bardziej szczegółowy opis tych produktów, które w obecnym stanie są mocno testowane  i mam nadzieję, że ujrzą światło dzienne podczas przyszłorocznych targów.

 
Monia dalej będzie czekać na kolejną porcję jesiennych kulek z Kryla


Kulki 4D czekają na założenie na haczyk



Przygotowane do spakowania kulki 4D w trzech smakach



Shooter o smaku Arktycznego Kryla w gotowości do użycia


Trzynastka ze wspaniałym ułuszczeniem

Strategia jesiennych połowów

Oczywiście same smakołyki nie wystarczą, musimy także pamiętać, aby nasz zestaw leżał w odpowiednim miejscu najlepiej tam, gdzie karpie znajdują resztki jesiennych smakołyków. Naturalny pokarm ze względu na spadającą temperaturę wody, przemieszcza się w głębsze partie akwenów i tam też spotkamy karpie. Najczęściej łowię na głębokościach od 3 do 5 metrów w okolicach podwodnych drzew i twardym podłożu, które mówi mi o tym, że karpie tam mocno przeorały dno w poszukiwaniu naturalnego pokarmu. Jeśli ryby mają naturalny pokarm w mule to i również nie omijam takich miejscówek, które w ostatnim czasie jak zauważyłem zbyt pochopnie są omijane przez karpiarzy.


Wczesna wrześniowa jesień wpełni goracego słońca


21,50kg z późnego października

Ważne jest także, co i w jaki sposób położymy na dnie. Jesienią wybieram małe ilości zanęty, które mieszczą się w średniej wielkości workach rozpuszczalnych pva. Jeden zestaw najczęściej to pływająca mała kulka fluo 14mm squid lub muszla GLM a na drugi zestaw ląduje pojedyncza kulka tonąca o średnicy 18-20mm. Wszystko to znajduje się w woreczku pva, który wypełniony jest pelletem o smaku Arktycznego Kryla i pokruszonych kulek i dodatkowo zalewam worek aminoliquidem tego samego smaku, co kulka przynętowa. Mam nadzieję, że dzięki tej starej strategii złowię jeszcze kilka karpi przed nastaniem zimy.

 
Aminoliquidy to świetne rozwiązanie na jesień

Próbujcie swoich jesiennych sił, bo naprawdę warto. Wystarczy tylko odpowiednia miejscówka, dobra strategia nęcenia i położenia zestawu, skuteczna kulka na włosie oraz przede wszystkim odrobina cierpliwości oraz szczęścia.

Do zobaczenia nad wodami podczas polowań na te największe i nie tylko.

 

Paweł Szewc



Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii Artykuły
Waluta
Cennik
Pobierz cennik HTMLPobierz cennik XLS
KATALOG 2024
RABATY
RABATY
od 600zł - 5%
od 1000zł - 10%
Dla Klientów
Zarejestrowanych
Nie dotyczą:
- produktów w promocji

 
INPOST Śledzenie Przesyłki
GLS Śledzenie Przesyłki
Systemy płatności
  • Przelewy24
GALERIA PAWEŁ SZEWC
alt
GALERIA MICHAŁ MAJOREK
alt
GALERIA PATRYK URBAN
alt
GALERIA ROBERT GOGOLA
GALERIA PRZEMEK WAMBERSKI
alt
GALERIA TOMEK SŁOWIŃSKI
alt
GALERIA ADAM GÓREŃCZYK
GALERIA JAKUB PELLOWSKI
Korzystanie z tej witryny oznacza wyrażenie zgody na wykorzystanie plików cookies. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej Polityce Cookies.
Nie pokazuj więcej tego komunikatu