Pierwsza Zasiadka
Data dodania: 22-04-2013
Jako, że pierwszy raz w tym sezonie się rozkładaliśmy zajęło to nam więcej czasu niż zawsze. Łowisko znamy dość dobrze, gdyż często organizujemy tu rozpoczęcie sezonu, na włosy zakładam testowe przynęty Natural Bait, które od razu po wpadnięciu do wody zaczynają pracować, na brania nie trzeba długo czekać, niestety waga na początku nie przekracza 5kg, noc zapadła, oczekiwania na ranek się zaczęły, w nocy mamy kilka brań ale zestawów już nie wywoziliśmy, ranek przywitał nas lekkim mrozem, następnie wywieźliśmy łódką zdalnie sterowaną wszystkie zestawy, wtedy zaczęły się dziać cuda, brań było tyle że nie nadążaliśmy z wywózką, niestety 2 komplety akumulatorów skończyły się do południa i zaczęliśmy łowić z rzutu ale w tedy brania się zmniejszyły gdyż karpie przebywały na ok 130m, na zgłębieniu gdzie było dość dużo kołków.
Do niedzieli złowiliśmy jeszcze kilkanaście karpi a największy ważył 10,5kg, niedzielny poranek przywitał nas srogim mrozem, gdyż woda w butelce była cała zmarznięta, ale karpiom to nie przeszkadzało. Rozpoczęcie sezonu uważam za udane, teraz zaczynamy zasiadki na wodach pzw, gdzie o karpia będzie o wiele trudniej. Podsumowując testowe przynęty o zapachach arctic krill i truskawka okazały się skuteczne i myślę że po wprowadzeniu ich na rynek będzie to hit. Nęciliśmy punktowo, a kulki i drobny pelet zasypywaliśmy shooterem arctic krill. Taka mała wzmianka, inni na łowisku nęcili dywanowo ale nie doczekali się brania więc uważam, że taktykę obraliśmy bardzo dobrą.
Pozdrawiam i do usłyszenia Sebastian Lemke.
Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii Artykuły
Chciałem się przywitać z wszystkimi którzy to czytają, jestem od tego roku w teamie Natural Bait i myślę, że to nie mój ostatni wpis. Rozpoczęcie sezonu planowaliśmy od razu po zejściu lodu, niestety sami wiecie jaką zimę mieliśmy tego roku, termin który wybraliśmy to 19-21 kwiecień, wybraliśmy łowisko komercyjne gdzie jest dość duża populacja karpia, po przyjeździe na łowisko od razu wrzuciliśmy do wody termometr, woda miała 10 stopni więc nie było tak źle.
Jako, że pierwszy raz w tym sezonie się rozkładaliśmy zajęło to nam więcej czasu niż zawsze. Łowisko znamy dość dobrze, gdyż często organizujemy tu rozpoczęcie sezonu, na włosy zakładam testowe przynęty Natural Bait, które od razu po wpadnięciu do wody zaczynają pracować, na brania nie trzeba długo czekać, niestety waga na początku nie przekracza 5kg, noc zapadła, oczekiwania na ranek się zaczęły, w nocy mamy kilka brań ale zestawów już nie wywoziliśmy, ranek przywitał nas lekkim mrozem, następnie wywieźliśmy łódką zdalnie sterowaną wszystkie zestawy, wtedy zaczęły się dziać cuda, brań było tyle że nie nadążaliśmy z wywózką, niestety 2 komplety akumulatorów skończyły się do południa i zaczęliśmy łowić z rzutu ale w tedy brania się zmniejszyły gdyż karpie przebywały na ok 130m, na zgłębieniu gdzie było dość dużo kołków.
Do niedzieli złowiliśmy jeszcze kilkanaście karpi a największy ważył 10,5kg, niedzielny poranek przywitał nas srogim mrozem, gdyż woda w butelce była cała zmarznięta, ale karpiom to nie przeszkadzało. Rozpoczęcie sezonu uważam za udane, teraz zaczynamy zasiadki na wodach pzw, gdzie o karpia będzie o wiele trudniej. Podsumowując testowe przynęty o zapachach arctic krill i truskawka okazały się skuteczne i myślę że po wprowadzeniu ich na rynek będzie to hit. Nęciliśmy punktowo, a kulki i drobny pelet zasypywaliśmy shooterem arctic krill. Taka mała wzmianka, inni na łowisku nęcili dywanowo ale nie doczekali się brania więc uważam, że taktykę obraliśmy bardzo dobrą.
Pozdrawiam i do usłyszenia Sebastian Lemke.
Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii Artykuły