Strona główna » Artykuły » Zig Rigowy Olbrzym

Zig Rigowy Olbrzym

Data dodania: 08-08-2023
altKażdy wyjazd na ryby jest wielką niewiadomą, w takcie przygotowań do wyjazdu zakładamy sobie pewien plan działania, który warunki jakie zastajemy nad wodą oraz same ryby zazwyczaj mocno weryfikują. Podczas wypraw wędkarskich zawsze staram się czas spędzony nad wodą wykorzystać w maksymalny sposób, kombinowanie i praca nad wodą nie zawsze przynosi rezultat, jednak często okazuje się że nawet przy mniej sprzyjających warunkach udaje się skusić jakąś rybę do brania. 



Każdy wyjazd na ryby jest wielką niewiadomą, w takcie przygotowań do wyjazdu zakładamy sobie pewien plan działania, który warunki jakie zastajemy nad wodą oraz same ryby zazwyczaj mocno weryfikują. Podczas wypraw wędkarskich zawsze staram się czas spędzony nad wodą wykorzystać w maksymalny sposób, kombinowanie i praca nad wodą nie zawsze przynosi rezultat, jednak często okazuje się że nawet przy mniej sprzyjających warunkach udaje się skusić jakąś rybę do brania. Ostatnia wyprawa, podczas której udało mi się złowić pięknego lustrzenia o masie 28,2 kg tylko utwierdziła mnie w przekonaniu że takie podejście jest słuszne.
alt

Wraz z Pawłem wybraliśmy się na kilkudniową zasiadkę na łowisko Dobro Klasztorne w Pobiedziskach, woda znana w karpiowym świecie od wielu lat, skrywająca w swej toni prawdziwe potwory. Ponieważ nie byłą to nasza pierwsza wizyta na tym łowisku wiedzieliśmy jedno że jest to niesamowicie nieprzewidywalny zbiornik, potrafiący zaskoczyć nawet stałych jego bywalców.

Taktyka

Postanowiliśmy łowić bardzo prosto nęcąc od początku zasiadki koniec spadu na głębokości 8m mieszanką pelletu i kulek ustawiając nasze zestawy w linii prostej. Jednocześnie stwierdziliśmy że będziemy aktywnie reagować na to co będzie się działo podczas kolejnych dni wyprawy.
Paweł postawił na konsekwentne obławianie jednej miejscówki do końca zasiadki, ja  natomiast skupiłem się na aktywnym łowieniu, przygotowując dwie  zapasowe wędki do szybkiej zmiany z zig-rigiem, który na tym zbiorniku spisywał się rewelacyjnie. Moim założeniem było obławianie nęconych miejsc nocą, natomiast w ciągu dnia, zaraz o poranku wywoziłem wędki zigowe, próbując skusić do brania ryby żerujące w toni.
 
alt

Przebieg wydarzeń

Już po pierwszej nocy bez brania, domyśliliśmy się że może być to ciężki tydzień pod względem żerowania ryb, karpie co prawda co jakiś czas pokazywały się w obrębie naszego stanowiska, lecz za wiele się nie działo.
 Pierwsze branie nastąpiło dopiero w poniedziałkowe popołudnie na wspomnianego wcześniej zig-riga. Piękny 18kg lustrzeń wylądował na macie, a ja wiedziałem że zastosowana przez mnie taktyka jest słuszna. Do wędkowania zastosowałem białą dość wyporną piankę nasączoną aromatem krill-orange.
 
alt

Na kolejne brania przyszło nam czekać do kolejnego poranka, trzymając się założonego planu od razu po przebudzeniu wywiozłem „ziga” i spokojnie oczekiwałem na branie co chwile zmieniając głębokość na jakiej znajdowała się przynęta. Jest to ogromnie ważne podczas łowienia w toni by nasza przynęta znajdowała się w danej partii wody, w której karpie akurat przebywają.
Po godzinie od wywózki zameldował się pierwszy niewielki karp, następnie po kilku godzinach notuję spinkę a Paweł zalicza swoją pierwszą rybę zasiadki. Co ciekawe wcześniej bez rezultatu próbował on łowić na piankę nasączoną innym zapachem, natomiast branie nastąpiło dopiero bo zastosowaniu krill-orange. Około południa mam delikatne branie po czym następuję powolny odjazd, charakterystyczny dla dużych ryb. Po podniesieniu wędki karp spokojnie wybierał kolejne metry żyłki, a mi przeszło przez myśl że może to być ten, na którego czekamy. Hol przebiegł spokojnie i dopiero gdy ryba była w podbieraku zorientowaliśmy się jaka jest wielka. Prawie trzydziesto kilogramowy lustrzeń i to złowiony na przez wielu niedocenianą metodą zig-riga. Pomyślałem sobie że lepiej już być nie może, jednak okazało się że się mylę. Tuż przed zmierzchem na konsekwentnie trzymanym przez Pawła zestawie w nęconej od początku miejscówce nastąpiło kolejne branie, po długim i ciężkim holu  w podbieraku lądujemy kolejnego „konia”. Pełnołuski 25 kilogramowy karp, stał się absolutnym zwieńczeniem tego niesamowitego dnia.
Do końca wyprawy udało się  wypracować jeszcze kilka już nieco mniejszych ryb, jednak ciągłe kombinowanie i praca nad wodą pozwoliła łowić je regularnie.

Słów kilka o Zig-Rigu

 Odkrywając kilka lat temu tę metodę, przekonałem się jak skuteczne, w niektórych okolicznościach jest łowienie karpi w toni. Jest to świetna alternatywa gdy nie ma brań na klasyczne zestawy. Wymaga także od karpiarza większej aktywności co jest dodatkowym atutem gdyż nie ma czasu na nudę, nawet podczas dłuższych sesji nad wodą.
Zauważyłem kilka niuansów związanych z łowieniem na „ziga”, które wydaje mi się zwiększają skuteczność, pozwalając nam łowić więcej ryb.
 
alt

Przede wszystkim ogromnie ważna jest tutaj przynęta jaką zastosujemy, jej kolor, kształt a także zapach ma ogromne znaczenie i często decyduje o sukcesie lub porażce. Kilka razy zdarzyło mi się że pomimo obecności karpi w łowisku nie było brań,  a dopiero zmiana przynęty i odpowiednie dopasowanie koloru lub zapachu do aktualnych upodobań karpi przynosiło zaskakujące efekty.

Kolejną sprawą i chyba najbardziej kluczową sprawą jest dopasowanie głębokości na jakiej prezentujemy przynętę, praktycznie jedynym sposobem na trafienie jest częsta zmiana położenia prezentowanego przez nas kąska,, aż do dopasowania się i pierwszego brania. Czasem wystarczy 30cm w górę lub w dół i brania się nie doczekamy. Pomocna jest w tym wypadku echosonda, która często pokaże nam w jakich partiach wody,akurat danego dnia przebywają ryby.
 
alt

Jeśli chodzi o nęcenie to stosujemy mocno smużącą, zapachową mieszankę bardzo drobnych frakcji mającą na celu zwabienie ryb z większych odległości w okolice naszej przynęty. Jednak podczas łowienia na zig-riga najważniejsze jest aby stawiać zestawy tam gdzie w danej chwili ryby przebywają.

Jest to metoda w moim odczuciu bardzo aktywna wymagająca od wędkarza obserwacji wody, reagowania na zmieniające się warunki i nieustannego kombinowania. W niektórych warunkach niesamowicie skuteczna pozwalająca łowić ryby, które w danej chwili nie mają ochoty na żerowanie przy dnie.

Artykuł pochodzi z czasopisma KARP MAX
www.karpmax.pl

Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii Artykuły
Waluta
Cennik
Pobierz cennik HTMLPobierz cennik XLS
KATALOG 2024
RABATY
RABATY
od 600zł - 5%
od 1000zł - 10%
Dla Klientów
Zarejestrowanych
Nie dotyczą:
- produktów w promocji

 
INPOST Śledzenie Przesyłki
GLS Śledzenie Przesyłki
Systemy płatności
  • Przelewy24
GALERIA PAWEŁ SZEWC
alt
GALERIA MICHAŁ MAJOREK
alt
GALERIA PATRYK URBAN
alt
GALERIA ROBERT GOGOLA
GALERIA PRZEMEK WAMBERSKI
alt
GALERIA TOMEK SŁOWIŃSKI
alt
GALERIA ADAM GÓREŃCZYK
GALERIA JAKUB PELLOWSKI
Korzystanie z tej witryny oznacza wyrażenie zgody na wykorzystanie plików cookies. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej Polityce Cookies.
Nie pokazuj więcej tego komunikatu